Pyszna pieczona karkówka
Soczyste pełne aromatycznych przypraw mięsko obiadowe, które po ostygnięciu staje się wyśmienitą wędlinką, taką co kilka dni poleży spokojnie w lodówce :)
Mięsko jako obiad rozpada się pod naciskiem widelca, jeść bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika. Jak już ostygnie nam nie smakuje do ponownego przygrzania, zostaje już wtedy mięskiem na zimno :)
W przepisie użyłam gotowej marynaty, dostałam taka od znajomej na wypróbowanie, akurat ta była z lidla, i jak? jak dla mnie mówię nie, już nawet nie patrzyłam na skład, ale tak samo bez niej jak i z nią wg. mnie :)
Moja sztuka mięsa miała 2,20 kg , więc przeciełam ją wzdłuż na pół i to rewelacyjne rozwiązanie dla mnie :) Powstają dwie długie sztuki mięsa, lepiej kroić i zgrabniejsze porcje wychodzą :)
-sztuka mięsa, u mnie 2,20 kg
-4 łyżki octu ryżowego
-4 łyżki sosu sojowego
-łyżka papryki czerwonej
-łyżeczka ostrej papryki
-pieprz, sól
-grill ziołowy Prymat
-szklanka jogurtu naturalnego gęstego
-łyżka cukru
-łyżka czosnku granulowanego
-łyżka domowej vegety
-saszetka gotowej marynaty pikantnej do mięs
Wszystkie składniki łącznie z płynami i jogurtem dokładnie łączymy, dwa kawałki mięsa wkładam do reklamówki, wlewam marynatę, dokładnie pokrywam mięso i wstawiam na jak najdłuższy czas do lodówki :)
Mięso pakuję w rękaw i wkładam na ok 3 h do piekarnika w 180 C
temperatura pieczenia zależy głównie od mięsa też, po ok 1,5 h rozrywam worek, polewam powstałym sosem i piekę do miękkości .
Po upieczeniu zostawiam mięso do odpoczęcia na ok 10 min.
Patent! Powstały sos, zlewam do garnka , odlewam pół kubka płynu, dodaję mąkę, dokładnie łączę i zagęszczam całość, mamy pyszny sos do obiadu :)
Mięsko jako obiad rozpada się pod naciskiem widelca, jeść bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika. Jak już ostygnie nam nie smakuje do ponownego przygrzania, zostaje już wtedy mięskiem na zimno :)
W przepisie użyłam gotowej marynaty, dostałam taka od znajomej na wypróbowanie, akurat ta była z lidla, i jak? jak dla mnie mówię nie, już nawet nie patrzyłam na skład, ale tak samo bez niej jak i z nią wg. mnie :)
Moja sztuka mięsa miała 2,20 kg , więc przeciełam ją wzdłuż na pół i to rewelacyjne rozwiązanie dla mnie :) Powstają dwie długie sztuki mięsa, lepiej kroić i zgrabniejsze porcje wychodzą :)
-sztuka mięsa, u mnie 2,20 kg
-4 łyżki octu ryżowego
-4 łyżki sosu sojowego
-łyżka papryki czerwonej
-łyżeczka ostrej papryki
-pieprz, sól
-grill ziołowy Prymat
-szklanka jogurtu naturalnego gęstego
-łyżka cukru
-łyżka czosnku granulowanego
-łyżka domowej vegety
-saszetka gotowej marynaty pikantnej do mięs
Wszystkie składniki łącznie z płynami i jogurtem dokładnie łączymy, dwa kawałki mięsa wkładam do reklamówki, wlewam marynatę, dokładnie pokrywam mięso i wstawiam na jak najdłuższy czas do lodówki :)
Mięso pakuję w rękaw i wkładam na ok 3 h do piekarnika w 180 C
temperatura pieczenia zależy głównie od mięsa też, po ok 1,5 h rozrywam worek, polewam powstałym sosem i piekę do miękkości .
Po upieczeniu zostawiam mięso do odpoczęcia na ok 10 min.
Patent! Powstały sos, zlewam do garnka , odlewam pół kubka płynu, dodaję mąkę, dokładnie łączę i zagęszczam całość, mamy pyszny sos do obiadu :)
Komentarze
Prześlij komentarz